DEMOKRACJA, PRAWDA CZY MIT?

  Zamiast wstępu:  wszelkie skojarzenia do tutejszej władzy dozwolone.

Demokracja –demos – władza ludu(i dla ludu?). W starożytnej Grecji dotyczyła tylko obywateli, nie niewolników.W Polsce była to demokracja… socjalistyczna (dziś inny przymiotnik –liberalna). Dla przeciwników socjalizmu, tej demokracji nie było, bo podmiotem uprawnień demokratycznych była partia, KC, KW. Słowo wytrych, gdzie największe mocarstwa mogą bezkarnie najechać, by… zaprowadzać demokrację. Demokratycznie wybieramy władze i nawet demokratycznie można wybrać dyktatora np. hitlerowskie Niemcy. Mądrzy ludzie od razy dodadzą, że nieważne jak kto głosuje, ale kto liczy te głosy, i tu ma dużo racji. Jednak głosujemy na ślepo i potem jesteśmy zdegustowani. Wyborca musi być świadomy, bo absencja powoduje, że demokracja przestaje się rozwijać. Tylko totalitaryzm buduje się z soboty na niedzielę,demokrację buduje się dziesiątki lat. To system gdzie mamy obowiązki i gdzie trzeba się solidnie napracować. Trzeba tu przywołać W. Churchilla: obiecuję wam krew, pot i łzy. Nie łudźmy się więc, że zbudujemy nowe struktury władzy w sposób łatwy, przyjemny i bez bólu. Najłatwiej jest naobiecywać wszystko wszystkim (ludzie to chętnie kupują), ale to będzie oparte na kłamstwie. Raju na ziemi nigdy nie zbudujemy. Jednak, gdy do rządzenia dojdą ludzie moralni,mamy szansę na sprawiedliwość, uczciwość, prawdę.

 Cennym dopełnieniem nauki Kościoła na temat demokracji jest encyklika JPII – Centesimus Annus (1991) –ogłoszona w setną rocznicę enc. Rerum Novarum. Doceniając demokrację jako system „który zapewnia udział obywateli w decyzjach politycznych i rządzonym gwarantuje możliwość wyboru oraz kontrolowania własnych rządów”. JPII wskazuje tutaj też niebezpieczeństwo jej wykrzywienia w stronę dyktatury „wąskich grup kierowniczych, które dla własnych korzyści albo celów ideologicznych przywłaszczają sobie władzę w Państwie”.

 Istotą demokracji są zagwarantowane wolności: polityczne, informacji i krytyki. Mamy prawo do wyboru władz ale dalej – prawo do ich kontroli! Dlatego istnieje wolność organizacji,zrzeszania się, by lud wziął szereg rzeczy w swoje ręce i tym samym Państwo było silne. Przeciwieństwo – dyktatura, będzie konsekwentnie i metodycznie walczyć z wolną myślą, niezależnymi instytucjami choćby np. walka z „Biuletynem LPR”. KAŻDY KTO NIE CHCE, CZY NIE POTRAFI MYŚLEĆ SAMODZIELNIE, NIE LUBI TYCH,KTÓRZY MAJĄ WŁASNE ZDANIE. Dobro – nazywane jest przez przekaz „zacofaniem”, a zło „postępem cywilizacyjnym”.

 Szczególnym przypadkiem w demokracji jest porozumienie obywateli w opozycji. Każda władza niekontrolowana – wynaturza się i alienuje od społeczeństwa. Wtedy rządzenie jest nacechowane zaspokajaniem potrzeb oligarchów. By się nie narażać (nie tracić elektoratu) nie informuje się o działaniach władzy. Owszem, zaprasza na Sesje rady, ale już na zabranie głosu karze czekać (zwykle na koniec sesji), by pokazać kto tu najważniejszy. Pospólstwo ma czekać aż jałowe sprawy w jałowych dyskusjach jałowych władz zostaną przedstawione gawiedzi. Właściwe sprawy i tak już zostały zdecydowane poza tą salą, no ale trzeba dbać o blichtr, o teatr.

 Gdy mówimy o demokracji,interesują nas rozporządzenia władzy, czy lud ma coś do powiedzenia. Ależ ma…jeśli dotrwa do końca sesji. Jeśli dorwie swego radnego (jeśli wie kto nim jest) i wypłacze się, by radny – bezradny zajął się jego sprawą. Cały czas idzie o to, by śmietankę spijał demos – lud, ustami swych przedstawicieli(władzy). Władza rozpieszcza ale i degeneruje. Cóż, trudno spotkać miłość i demokrację i przyjaźń. Miłość jak i wolność nie jest dana raz na zawsze (demokracja też) –trzeba o to walczyć (trzeba chcieć).

Chodzi o to, by tą zaściankową kulturę polityczną (indyferentyzm polityczny), gdzie właściwą aktywność stanowi domena zamkniętych elit: urzędnicy, nauczyciele, przekuć – na uczestniczącą kulturę polityczną, w której to uczestniczy zdecydowana większość obywateli mająca świadomość swej powinności i rozumiejąca potrzebę angażowania się. To może zapewnić warstwa ludzi o dużej wiedzy i prawidłowym kręgosłupie moralnym.ZMIANA JEST KONIECZNA (zalążek już jest, m. in. choćby tu na forum).

Już Arystoteles zauważył zwyrodniałe formy rządów: despotyzm, oligarchia i demokracja. Widzę już, jak mocarze intelektualni prześcigają się – no przecież nikt nie wymyślił lepszego ustroju od demokracji. WYMYŚLIŁ, ale społeczeństwo jeszcze nie jest gotowe, byto przyjąć!

                                                                                                                         A.K. Szymczak

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.