CO U NASZYCH WASALI

DLACZEGO ZARAZA I WOJNA TO ŚWIETNY PREZENT DLA WŁADZY ?

7 kwietnia 2022 / Możliwość komentowania, Share Tweet Send

Pierwsze lata rządów PiS to zupełnie nowa jakość w polskiej polityce i można było przecierać oczy ze zdziwienia. Udało się wprowadzić parę istotnych i dotąd niespotykanych zmian.

Faktem niezaprzeczalnym jest, że 500+ zadziałało bardzo dobrze i nie tylko nie załamało budżetu, ale deficyt spadł znacząco. Próba reform sądownictwa, jak powiedział Rokita, sama w sobie jest cudem, bo nikt wcześniej nie odważył się tego ruszyć. 

Dalej wiadomo, jak się sprawy potoczyły i nie jest też tajemnicą kiedy PiS zaczęło się zmieniać w PO. Zamiana polskiej gospodyni gotującej niedzielnej rosół, na bankiera i światowca w krojonych na miarę garniturach, była początkiem degrengolady PiS i coraz poważniejszych problemów Polski.

Od zawsze mówiło się, że PiS nie potrafi sprzedawać swoich sukcesów i PR w ogóle w tej partii nie istnieje. W dużej mierze było to prawdą, ale znów wszystko się zmieniło wraz z zajęciem przez Mateusza Morawieckiego fotela premiera.

On sam stał się, czy raczej od zawsze był, jednym wielkim produktem marketingowym. Do klasyki gatunku przeszły jego autorskie prezentacje graficzne w znanym programie. Milion samochodów elektrycznych jeździ za Morawieckim do dziś, ale szczytowe osiągnięcia uprawianej przez niego propagandy, to oczywiście wszelkiego rodzaju łady i tarcze.

Przed ogłoszeniem światowego pomoru PiS już jechał na oparach, wizerunek Morawieckiego stał się jednym wielkim memem, kryzys gonił kryzys, na Nowogrodzkiej drzwi się nie zamykały i non stop skłócone ze sobą frakcje polityczne ustalały nowe warunki pokoju. Szybko zapominamy, co się działo miesiąc temu, a o tym co ekscytowało Polaków dwa lata temu nie pamięta prawie nikt.

Tymczasem to właśnie jakieś dwa lata temu kompletnie się posypała propaganda sukcesu PiS. Kaczyński oderwał się o rzeczywistości, zamienił objazd po polskich gminach na posiedzenia z Morawieckim i profesorami ekspertami. Tak narodziły się absurdalne pomysły z gatunku „piątka dla zwierząt” i inne wydmuszki oparte wyłącznie na marketingu politycznym.

Nagle z nieba spadł pomór i wszystko stanęło na głowie. Zniknęły znane problemy i polityczne kompromitacje, świat zaczął się kręcić wokół jednego tematu, który stał się przekleństwem dla milionów. PiS, jak każda partia rządząca, wygrywało na tym obłędzie przez długi czas.

Przy pomocy najbardziej idiotycznych rozporządzeń łamiących prawo i konstytucję, robili co chcieli i jeszcze im opozycja razem ze swoimi wyborcami biła brawo. Przyszedł jednak czas, w którym Polacy zaczęli coraz głośniej mówić dość, bo skala absurdów atakowała z każdego kąta.

Nastąpiło przesilenie i zmęczenie materiału, ale stworzony system patologii, zwłaszcza w służbie zdrowia, powodował gigantyczne komplikacje. Nie dało się tak zwyczajnie wrócić do normalności, samo wycofanie „dodatków kowidowych” groziło załamaniem i tak ledwo zipiącej służby zdrowia.

Niedzielski ciężko zapracowała na miano najbardziej znienawidzonego ministra i otwarcie mówiło się o jego dymisji, ale wtedy spadło z nieba drugie, jeszcze bardziej użyteczne dla PiS nieszczęście.

O ile pomór postawił sprawy na głowie, to konflikt na Ukrainie spowodował, że PiS pod tym pretekstem może praktycznie wszystko, od zniesienia obowiązku zakrywania ust i nosa, po zmianę konstytucji. Bodaj największa propagandowa katastrofa nazywana „polski ład”, została przykryta „tarczą antyputinowską”.

Na pytanie, co Putin ma wspólnego z idiotycznymi przepisami fiskalnymi, jakie wprowadził Morawiecki i teraz się z nich wycofuje, nie odpowiada nikt. Mało tego, nawet niewielu takie pytanie zadaje, w końcu „mamy wojnę” i kto nie na wojnie, ten ruska onuca. Obojętnie jak to brutalnie brzmi, PiS na dwóch nieszczęściach w skali światowej zbudował kapitał i uciekł spod politycznego topora.

Gdyby nie pomór, musieliby się zmierzyć z kryzysem wewnętrznym i zewnętrznym, gdyby nie konflikt na Ukrainie, zapłaciliby najwyższą cenę za katastrofalne i tragiczne w skutkach decyzje związane z pomorem. PiS ciągle jest u władzy i prawdopodobnie władzę utrzyma nie z powodu zasług, tylko z powodu nieszczęść, którymi tłumaczy wszystkie swoje błędy i niegodziwości.

Przez Globalna Świadomość

ps. Oficjalnie – Klub Konfederacji z Grajewa, ma zaszczyt zaprosić państwa na spotkanie z redaktorami „Gazety Warszawskiej” p/t „Polska moja miłość” w dniu 27 kwietnia 22r. O godz. 19:00, w Centrum Parafialnym przy parafii pw. św. Ojca Pio w Grajewie, Os. Południe 35. Będzie dużo patriotycznych i w dobrej cenie książek. Zapraszam sklepy do umieszczenia w swoich witrynach – plakatu (A4) tego wydarzenia.

Aleksander Szymczak

2 myśli na temat “CO U NASZYCH WASALI

  1. O 16:05 ( 12,04)dodałem na e-grajewo mój komentarz – pod zaproszeniem na spotkanie 27 kwietnia. Ciekawe czy..zamieści? Treść: Jak widzę, niektórym już myli się świat rzeczywisty z – zakłamanym „telawizyjnym”. Kto jest przeciw Polsce – niech pierwszy rzuci kamieniem! Chcesz merytorycznej dyskusji? Zapraszam na mego Bloga. AKS

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.