ŻEBY POLSKA BYŁA…

POLSKĄ, a nie Polin, trzeba aby władza (PIS) miała konstruktywną i spoza systemu opozycję w postaci KONFEDERACJI. Prawda jest taka, że władza (nie ma doskonałej) nawet najlepsza, bez roztropnej opozycji (ale nie tej – urojonej w postaci PO), wyrodnieje, wypacza się i degraduje. Ludzie są tylko ludźmi, a więc stworzeniami skażonymi grzechem pierworodnym. O wypaczenia więc nietrudno. Cztery lata obecnych rządów POPISu minęło pod znakiem ujawnianych afer i jakoś dziwnym trafem – nikt nie siedzi! Ot i cały dogowor „elyt” okrągłego stołu. Dlatego w tych wyborach mamy autentyczny wybór pomiędzy partiami „okrągłego kantu”, rządzącymi po transformacji i rozkradającymi dorobek Narodu Polskiego (jak to zgrabnie nazwał Korwin- Mikke – banda czworga), a opozycją. Tak się stało, że w tych wyborach będzie tylko pięć ogólnopolskich komitetów. Rzesze działaczy i sympatyków Konfederacji, sprawnie zebrały wymagane podpisy (komu to potrzebne?). Tu z powiatu grajewskiego dziękuję zwłaszcza dla Radziłowa, Szczuczyna i… Biebrzy. Czyli de facto, będzie to walka czworga z opozycyjną Konfederacją. W naszym polskim interesie jest więc, aby rządzący PIS miał tę rozważną i konstruktywną opozycję.

Jak widzimy, system i ich „telawizyjne tuby”, nie dopuszczają na wizje w/w opozycji. Czy odniesie to zamierzony (przez nich) skutek? A może Polacy są już bardziej inteligentni, niż zamysły „elyty rządzącej”? Może już dojrzeliśmy do wolności i niepodległości? Może te sprzedajne „elyty”, wiszące u klamek a to Moskwy, potem Brukseli czy teraz USraela – warto w końcu odsunąć od władzy? Czy Konfederacja jest doskonała – nie! Tu też widać zakulisowe dziwne zachowania, ale ja osobiście wierzę w Grzesia Brauna. Jeśli tacy ludzie będą w polityce, w Sejmie, Senacie, rządzie, to będę spokojny. Teraz w naszym okręgu (24), jedynką w Konfederacji jest sam szef Ruchu Narodowego w Polsce, poseł Robert Winnicki. Z czystym sumieniem ma mój i mojej rodziny głos.

Zbierając podpisy, miałem okoliczność zetknąć się z „żelaznym elektoratem” rządzącej nam miłościwie. No cóż, zaczadzenie „telawizyjną jedynką”, robi sporą degradację w rozumieniu rzeczywistości. Obowiązująca poprawność polityczna, rodem z folwarku zwierzęcego, nakazuje epatować wszelką dyskusję – narracją pięćset plus. To tym ludziom wystarcza, by znów oddać głos na tą socjalistyczną niby prawicę. Zaprawdę, myślący (bo i takich spotkałem), mają wiele argumentów za jak i przeciw, że… Na dłuższą metę wszak, to rozdawnictwo powoduje degrengoladę przedsiębiorczości ludzkiej i… poniża godność ludzką. Może po wyborach, warto ( w szerszym gronie, czyli z roztropną opozycją) przemyśleć lepszą formę pomocy ludziom? W innym wypadku, po wyborach, DROŻYZNA (przecież prąd jest „zamrożony” tylko do końca 2019r!) spowoduje, że Naród powie – wszyscy won!

Jakiego życzyłbym sobie (i rodakom) wyniku wyborów? Oczywiście nie chodzi o jakieś prywatne ambicje, ale zawsze o naszą Polskę, o nasze lepsze życie. Więc powinna wygrać Konfederacja przed PIS. Potem długo, długo nic. Znając jednak życie, widząc bezprzykładne medialne ogłupienie Polaków, prawdopodobny jest scenariusz, że wygra PIS przed PO, a o trzecie miejsce będzie walka lewaków komunistycznych z Konfederacją. Za tę woltę Kukiza ze skompromitowanym PSL, ten ich kosmiczny mezalians, powinniśmy spuścić do szamba, czyli de facto dać im 4,47%. Tak będzie dopóty, dopóki „sondaże” będą nas odpowiednio ustawiać. W wolnej Polsce, nie powinno być żadnych kłamliwych „sondaży”!

Życzę rodakom, przyjaciołom i sąsiadom – mądrego użycia karty wyborczej. I na miłość Boską – idźcie na wybory! Tylko użyteczni idioci nawołują do bojkotu! To nic nie daje.

Aleksander Szymczak