Tylko bezwolni, niewolnicy – widzą rzeczy lepsze, próbują, ale niestety wybierają gorsze. Witold Gadowski tak mówił; „Odważni i niezależni ludzie zawsze będą wyszydzani przez dworaków, pieczeniarzy i kłamców, są dla nich wyrzutem sumienia. „Wina” ludzi odważnych polega na tym, że potrafią błoto nazywać błotem, a gnój gnojem.” Starożytny filozof Demokryt pisał: „ Im mniej godni wysokich urzędów są ci, którzy je piastują, tym pewniej się czują i tym mocniej się nadymają głupotą i bezczelnością.” Czemu taki wstęp?
3 marca odbyły się w Gdańsku wybory prezydenta miasta. Uprawnionych do głosowania było 349446 mieszkańców. Wygrała p. A. Dulkiewicz (komisarz mianowana przez premiera), która dostała 139790 głosów, co stanowi 81,33% głosujących. Drugim był G. Braun z wynikiem 20,33 tys. głosów (11,86%). Czyli nowa pani prezydent, dostała poparcie 40% gdańszczan. Frekwencja – 48,98%. Każdy z nich ogłasza sukces. Może dla niezłomnego Grzegorza Brauna – wszak jest notoryczny zakaz pokazywania Go w mediach „głównego ścieku”. Stąd dla wielu, ten kandydat był nową twarzą. Stąd wielu nie rozpoznało swojej szansy i… młota na układ gdański! Chciałoby się wierzyć, że we wszelkiego rodzaju konkurencji, powinien wygrać najlepszy. Tak jest w sporcie, a czy w innych dziedzinach jak choćby w polityce? No tak dobrze nie ma. Ta sfera kieruje się innymi kryteriami. Chyba nie będzie wielką przesadą, gdy stwierdzimy, że wygrywa ten, którego kłamstwo wydaje się bardziej wiarygodne. Porównajmy kampanie wyborcze.
Ludzie wolni, ludzie dobrej woli, wspomogli finansowo i fizycznie – G. Brauna. To pozwoliło na dobrą informację. Były dobre spoty wyborcze w lokalnej TV. Liczne wystąpienia w telewizjach internetowych. Jednak wiadomo, że zdecydowana większość nie korzysta w tego typu informacji. Dla nich …guru, jest „święta i prawdomówna telawizja”. Stąd bezcenną formą informacji, było rozdanie ponad 70 tys. gazetek „Układ Gdański”. Dlatego nie można powiedzieć, że nie było wiedzy, że nie wiedziałem na kogo itd. A jednak, ponad połowa gdańszczan – nie poszła na wybory! Czemu?? Ten grzech zaniechania (zaniedbania), nie tylko będzie fatalnie skutkować na przyszłość gdańszczan, na ich warunki życia, ale i fatalnie dla całej Polski! Mogliśmy liczyć na… cud, na iskrę, która zapali cały Naród Polski do walki o wyzwolenie spod rządów mafii, sitw, układów czy partii-lóż. Wciąż jednak zostajemy na etapie – tlącej się iskry! Te ponad 20 tys. głosów prawego i mądrego Polaka G. Brauna, jest (na razie) tylko tlącą się iskrą. W tym kontekście, wiedząca że wygra (skąd wiedziała?!?) p. Dulkiewicz, nie tylko nie raczyła pojawić się na wspólną debatę przed wyborami, ale mogliśmy widzieć jej spektakularną „akcję wyborczą”, gdy w „tłusty czwartek”, częstowała przechodniów pączkami!
Powinniśmy na poważnie spytać siebie, dlaczego w wielkich miastach (Łódź, Poznań, Warszawa, czy teraz Gdańsk), z tak wielką przewagą, wygrywają ludzie układu? Czy nie widzimy co sobą reprezentują, jakimi wartościami (np. LGBT), chcą zaszczepić Polaków? A może to wszystko jest nie tak, może inne rzeczy decydują? Oszustwa wyborcze jak były tak są, a obecnie są o wiele inteligentniejsze. Komitet G. Brauna, tylko w połowie komisji obwodowych, wystawił swoich mężów zaufania. Wyszły, tylko w części, patologie, gdy karty do głosowania były wynoszone na zewnątrz, czy wynoszenie pieczęci. Komisarze (nawet Sąd Najwyższy), skoro odrzucili o wiele poważniejsze wykroczenia, to i te „uwalą”. Z tym wynoszeniem kart to już chyba norma. Doświadczyłem tego naocznie, gdy byłem v-ce przewodniczącym w jednej z komisji obwodowych w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Specjalnie wziąłem kupkę kart dla p. B. Kudryckiej. Uderzyło mnie to, że ¾ głosów było zakreślone tym samym charakterem! Krzyżyk był stawiany w jeden charakterystyczny sposób, że lewy górny róg nie był „dokreślony”. Czyli – logiczny wniosek, że to ktoś zakreślał poza lokalem! KTÓRY to „grajewianin” tak się „POpisywał? Z pewnością Sąd cię nie minie – jeśli wcześniej sumienie cię nie zagryzie! Było minęło i teraz mamy przez takich „europosłów” tylko wstyd, bo występujących w PE przeciw Polsce!
Czy więc mamy jeszcze jakąkolwiek i kiedykolwiek – szansę na uczciwe wybory? Myślę, że zawsze trzeba mieć nadzieję. My katolicy wiemy przecież, że Bóg jest Panem historii i w swoim czasie, zmieni to wszystko. Mamy ufać i modlić się o uczciwość i zniszczenie kłamstwa w Polsce. Polecam więc modlitwę daną nam przez samego Jezusa (Spieranie się z Panem Bogiem): „ Wysłuchaj nas, którzy Cię kochamy i codziennie na kolanach wzywamy z miłości. Wysłuchaj nas, którzy skłaniamy przed Tobą czoła. Wysłuchaj nas, którzy służymy Ci w modlitwach i postach. Wysłuchaj nas, którzy Cię kochamy. Rządź nad nami. Wybieramy Cię i ogłaszamy Królem jako mniejszość, ale jako mniejszość decydująca, bo biorąca odpowiedzialność za losy Ojczyzny. Decydujemy za tych, którzy są ślepi i głusi. Decydujemy w imieniu całego narodu, bo mamy do tego prawo, prawo jakie daje nam miłość. Uznaj nas za delegację tego narodu, który choć zgrzeszył i słusznie jest teraz tak samotny, wyznaje swój grzech i błaga Cię, abyś wrócił jako Król i zasiadł na tronie Tobie jednemu przeznaczonym.”
26 maja wybierzemy polską reprezentacje do PE (52 osoby). Jest już alternatywa dla rządzącego wciąż POPISu. Jest już zarejestrowana koalicja – KONFEDERACJA, z Narodowcami, G. Braunem itd. Bądźmy mądrzy przed szkodą, bo bierność nas zabije i pozbawi Ojczyzny!
Aleksander Szymczak
Fajny tekst. Szkoda, ze ludzie nie zamieszczają komentarzy. Wszystko jasne? Układy były i są a gdy nie zmądrzejemy i nie pogonimy w wyborach – to i bedą! W sumie od nas zalezy czy damy przyzwplenie, by nami tak pomiatano i niby „rządzono”! Nie odpuszczać i nie dawać im pola – bo oni zawsze idą na głosowanie. Dzięki za super modlitwę!
PolubieniePolubienie