SIOSTRO – BASEN!

Minęło już kilka miesięcy od chwili, gdy w Grajewie powstał basen. Był to jeden z dyżurnych tematów wszystkich wyborów. Ludzie lubią obiecanki, więc to był temat pierwszorzędny. Mijały lata, mamiono ludzi i w końcu jeden „spoza układu”, doprowadził rzecz do finału. Przykro było oglądać zdjęcia z otwarcia, gdy obecni „włodarze” wypinali piersi a „zapomnieli” zaprosić tego, który doprowadził do wybudowania, czyli poprzedniego burmistrza A. Kiełczewskiego. Było zaproszenie czy nie, ale – sprawcy na otwarciu nie było. To nie było małe faux-pas, to było duże faux-pas obecnej władzy.

Do dziś jednak są kontrowersje co do zasadności basenu. Jest podział, bo nawet w rodzinach, jedni są za inni przeciw (dokładanie z budżetu). Problem chyba powstał wskutek niejasnej postawy byłego burmistrza. Nie słuchał dobrych rad (m. in. moich), by zrobić referendum – za czy przeciw. Zapewne wynik byłby za, ale skończyłby się ferment, który jest do dziś. Większość powiedziała tak i skończony temat. Wyszło jak zwykle.

Sam basen ma liczne atrakcje. Bryła budynku nie jest zbyt atrakcyjna, ale to nie jest istotne. Nie ma np. ślimaka do zjeżdżania. Ceny wstępu na basen są umiarkowane. Jest niska taryfa dla emerytów i rencistów. Podsuwam myśl – aby taka taryfa obejmowała też i seniorów i mam tu na myśli 60+. To grupa ludzi będąca między młotem a kowadłem, bo za stary do pracy a za młody na emeryturę. Wielu z nich jest bezrobotnych (przecież nie ze swojej winy) i może tu byłby ukłon władzy i okazanie empatii.

Innym mankamentem – chyba poważnym jest to, że nie szanuje się woli architekta, no i ludzi przychodzących na basen. Na początku, gdy przychodziło się do szatni, było widać przez szyby cały basen. Widać było ilu ludzi się kąpie i czy wobec tego wchodzić teraz czy później etc. Duże szyby oddzielały basen od ew. użytkowników. To był dobry punkt „obserwacyjny”. Teraz nawet już z zewnątrz zasłonięto basen szybami matowymi a te wielkie okna, zostały obklejone reklamami. Jeśli było wiadome, że będą reklamy, to po co było wydawać kasę na drogie szyby – wystarczyłby mur! Teraz zostało już tylko jedno miejsce, gdzie można zerknąć na basen, czyli drzwi wejściowe dla personelu. Proponuję pochylić się nad takim „ograniczeniem dostępu” wizualnego. Na dwóch dużych oknach, już teraz można by przenieść dolne reklamy na górne szyby. Odsłonić nam basen !

Ciekawe czy da się już określić koszty. Dokładamy, zarabiamy itd.? Przypatrzmy się, czy aby czasem nie bywa więcej ludzi na torze, niż dopuszczalne 8?

Tak czy siak, doganiamy cywilizację a basen jest już teraz standardem.

Czytelnikom pod rozwagę: Kto chce ten szuka sposobu, kto nie chce ten szuka powodu! Czyli, jest kilka spraw na basenie do rozwiązania.

Aleksander Szymczak

opublikowany na: grajewo24.pl

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.