O ODNOWĘ MORALNĄ GRAJEWA

Nowy Rok bieży, w jasełkach leży, a…, a my sobie składamy zwykle życzenia – zdrowia i szczęścia, bo… to najważniejsze. Hmm, może to w niektórych kręgach tak się przyjęło, lecz czy nie najważniejsze jest – nasze zbawienie? Czy to nie nasze całe życie, nasza działalność na tej ziemi, ma nam pomóc w osiągnięciu celu najwyższego? Widocznie mamy różne cele. Jeden szczęście rozumie w przyjemnościach, hedonizmie, w bogaceniu się, we władzy, a inny widzi szczęście w dawaniu miłości. Różne postawy, różne rozumienie i stąd różne priorytety. Bywa, i to bardzo często, że zdobyta władza powoduje upadek moralny człowieka, bo zapomniał, że władza to służba innym. Jakby to powiedział Niemcewicz: „I my sami byliśmy nieszczęść naszych winą! Gnijąc w zbytkach, lenistwie i biesiad zwyczaju, myśleliśmy o sobie a nigdy o kraju.”

Dlatego, by nie służyć tylko władać, mali ludzie stosując zasadę dziel i rządź, zrobili w dużej mierze ze społeczeństwa niewolników. Najchętniej rządziliby wyłącznie dla siebie, bo po co im „zbędny balast”. Muszą jednak tolerować gdyż: Relacja pomiędzy właścicielem a niewolnikiem jest możliwa tylko wtedy, gdy niewolnik produkuje więcej niż konsumuje.

Ciekawie to ujął Roman Dmowski: „Niewola wychowuje niewolników. Niewolnicy bywają albo ulegli i posłuszni, albo zbuntowani. Zbuntowani umieją tylko szukać zemsty na swych panach, ale ani walczyć o wolność, ani żyć w wolności nie umieją, pozostają zawsze niewolnikami. (…) Iluż to mieliśmy ludzi, co umieją się tylko kłaniać, tylko szukać łaski czy to u jednego pana, czy u innego, który w jego miejsce przyszedł.(…) Wszystko to niewolnicy, mniejsza o to, że w połowie zbuntowani i jako niewolnicy, nie byli zdolni do tworzenia wolnej Polski.”

Cóż, niewolnicy to największa siła tego systemu, bo najbardziej zniewolonym jest ten, który uważa się za wolnego w tym systemie, a jednocześnie będąc leniwym, nie chce poznać prawdy – pomyśleć, posłuchać i poczytać! Antidotum?

Ksiądz z Anglii, Piotr Glass, ten co odprawił 15 października 2016r. w Częstochowie – egzorcyzmy nad Polską w ramach „Wielkiej Pokuty”, tak mówił: (dot. dotknięcia Ducha Św.); nie o to chodzi, że każdy ma iść na stadion i głosić Ewangelię. Ale można mieć charyzmatyczną wiarę pracując w szpitalu, w hospicjum, jako katecheta czy dziennikarz. Przez tę przeciętność dzieje się to co obserwujemy dzisiaj – szarość i bylejakość. Ilu ludzi na Mszach św. naprawdę się modli, a ilu ma rutynowe nastawienie do Liturgii? Ilu ma prawdziwą wiarę w to co dzieje się w Kościele? To dotyka także kapłanów. Jak mają na nas spływać łaski, jeśli nie wierzymy w to wszystko? Pan Bóg działa zawsze, ale potrzeba naszego zaangażowania. (…) Trzeba księżom uwierzyć w dar kapłaństwa, w swoje charyzmaty. Każdy z nas ma charyzmaty, bo był chrzczony i bierzmowany. Duch Święty, gdy zaczniemy działać pomoże. W Polsce tkwi ogromny potencjał. Gdyby tylko co dziesiąty ksiądz się obudził, ujrzał pełnię kapłaństwa, wyszedł do ludzi, nie bał się o opinię ludzką, wyobraża sobie pani co by się działo?”

Czyli, Bóg pomoże gdy zechcemy zrzucić chomąto niemoralności, gdy zechcemy odrzucić gorszące złe zachowania i zakłamanie. Czemu tak piszę? Po moim ostatnim felietonie o szambie grajewskim, wielu mi gratulowało. Jedną z rozmów miałem z ludźmi na stanowiskach. Powiedzieli tylko tak – te twoje rewelacje z mieszkaniami to mały pikuś w porównaniu do tego co my wiemy! Czyli – dotknąłem tylko wierzchołka góry lodowej! Nie powiedzą (na razie) o co chodzi, bo się boją o swoje stołki. No tak, jeśli tu dostaje się te stołki za to, że „załatwiało” się głosy wyborcze dla… wodza!!

Słynny już z komuny Albin Siwak, „Chciałbym dożyć takich dni”, tak pisze: „Polacy to bardzo dziwny naród. Polakom to trzeba „do boląca” dokuczyć. Tak by to bardzo boleśnie odczuli. Inne narody rozumieją zagrożenie szybciej, bez tych bolesnych doświadczeń. Wy jesteście inni. Ulegacie byle komu i wierzycie byle komu. Oddajecie władzę też byle komu, chociaż wiecie ile zła już wam wyrządzili ci co obdarzacie ich władzą i zaufaniem. U nas musi popłynąć morze krwi i zginąć wielu ludzi, żeby Polacy przejrzeli na oczy. Pytacie co zrobić w tej sytuacji. A jeśli powiem co zrobić to wiem, że tego na razie nie zrobicie, bo nie umiecie kalkulować i myśleć. Taka Islandia potrafiła zrzucić jarzmo międzynarodowych mafijnych karteli bankowych i pociągnęła do odpowiedzialności polityków, za zdradę narodu islandzkiego i państwa islandzkiego. Na czele z premierem tego kraju Geir Haarde. I był to rzeczywiście, pierwszy premier na świecie postawiony przed sądem za przyzwolenie na obrabowanie swego narodu i państwa przez międzynarodowe mafijne koncerny bankowe, co doprowadziło Islandczyków i Islandię na skraj bankructwa. I nie tylko premiera, posadzili na ławie oskarżonych ale i szefów banków takich jak Lehman Brothers i Goldman Sachs. Naród islandzki powiedział: „Ci co doprowadzili Islandię do takiego kryzysu, muszą spłacić sami te długi, bo nie naród je zrobił, a oni”. A u nas? U nas do tego na razie nie dojdzie, bo naród śpi snem błogim. Ale jak się obudzi to zemści się na tych co nie uciekną z Polski.”

Reasumując, nie liczę na „niewolników”, ale na ludzi odważnych, wykształconych (doświadczonych), by odważyli się stanąć na czele (jeszcze mało świadomego) suwerena.

Jeśli nie wy to kto?

15 stycznia odbędzie się – referendum w sprawie lotniska pod Białymstokiem. Ilu z nas o tym wie? Ilu pójdzie zagłosować? Podpowiedziałbym naszej lokalnej władzy, że mogliby poddać też pod glosowanie (przy okazji) kilka rzeczy. No np. pierwsze z brzegu pytanie: Czy mamy podać się do dymisji? etc

ps. By the way: Dlaczego PISie nie bierzesz się za MSZ (95% do wymiany)? Dlaczego odrzuciłeś uchwałę suwerena o ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci???

Aleksander Szymczak

opublikowany na: grajewo24.pl

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.