
Wstęp; „Boże, zachowaj Kościół Twój od podobnych; a jednak jakże wielką ich liczbę wydają nasze zimne i skąpe dla Boga czasy, w których każdy żywszy objaw wiary i miłości uchodzi za fanatyzm i przesadę.” Św. Bp Pelczar
Sekwencja za Pelczarem: „Iluż to jest dziś chrześcijan, którzy nie tylko nie dziękują za nieoceniony skarb wiary, ale co gorsza, odważają się twierdzić, że każda wiara jest dobra i w każdej można się zbawić, albo że obojętną jest rzeczą, jaką się wyznaje wiarę, byle tylko żyć uczciwie, to jest strzec się takich spraw, za które czeka szubienica lub więzienie. Lecz to ulubione hasło niedowiarków XIX wieku jest bluźnierstwem naprzeciw Bogu, który jako Prawda odwieczna i Świętość sama, nie może się sprzeciwiać sobie i ze słów swoich robić igraszki, jest niedorzecznością, bo prawda może być tylko jedna, jak Bóg jest tylko jeden. Bo nie można żyć uczciwie bez wiary, jak nie można żądać owoców od drzewa pozbawionego korzeni.”
W innym miejscu Św. Bp stwierdził: „A jeżeli Bóg objawił religię prawdziwą, czy człowiek nie ma obowiązku przyjąć jej i wyznawać? Otóż religią objawioną jest tylko religia katolicka, ona jedna ma za sobą dowody prawdziwości i zawiera całą prawdę i czystą prawdę, podczas gdy wszystkie inne religie zawierają większe lub mniejsze okruchy prawdy, pomieszane z błędami. Stąd każdy człowiek ma się trzymać religii katolickiej, a jeżeli jej nie zna powinien szukać i wtedy tylko jest bez winy, gdy jej znaleźć nie może. Niestety, wśród wykształconych warstw polskich są ludzie, którzy nie cenią religii tak jak należy, albo wybierają z niej niektóre prawdy czy przypisy, inne zaś odrzucają jako niby rozumowi czy społeczeństwu przeciwne. … Bo nie biorą nawet do rąk ksiąg religijnych, nie słuchają kazań czy konferencji, nie szukają odpowiedzi na owe zarzuty u kapłanów albo u świeckich wierzących”
Wiem, że nawet i te słowa przez „współczesnych niedowiarków” będą kontestowane. Zaraz też wyskoczą z np. Islamem, Hinduizmem, Judaizmem itd. Niejako, jakby upatrując alternatywy dla swego sceptycyzmu. Pewnie teologowie mają inne lepsze argumenty za prawdziwością chrześcijaństwa, więc jako politolog mogę jedynie naszkicować problem (np. tu przytaczam słowa świętego biskupa Pelczara), autorytatywność zostawiając fachowcom.
Chrześcijaństwo pochodzi od Judaizmu –jako najstarszej religii monoteistycznej. Początki sięgają II tysiąclecia przed narodzeniem Chrystusa. „Czem był naród polski przed przyjęciem chrztu? Plemieniem bez znaczenia… Dopiero gdy nad nimi rozległ się głos Pański: > powstańcie i oświećcie się, bo przyszła światłość wasza<, stała się w nich wielka odmiana…. Z mądrością prawdziwą przyniosła religia katolicka narodowi polskiemu wszelaką cnotę i zrodziła na jego ziemiach wielkich świętych, co się stali jasnymi świecznikami dla następnych pokoleń…. Ta religia miliony synów i córek tej ziemi wykarmiła przy swoich piersiach i obdarzyła światłem, pociechą, pokojem, nadzieją, a po życiu bogobojnem i śmierci szczęśliwej oddała niebu.” -za bp Pelczarem. Bóg w swej miłości do ludzi, posłał na Ziemię swego Syna. Nastąpiło Objawienie i Jezus nauczył nas wszystkiego a zwłaszcza jak żyć. W 1966r. na Jasnej Górze dziękowaliśmy Bogu za to, że należymy do tych narodów, które otrzymały przez Abrahama obietnicę zbawienia. Czy trzeba i czy warto więc szukać zbawienia w innych wiarach (czy systemach moralnych, bo niektóre religie tak da się zdefiniować)?
Hinduizm powstał ok. 1500 lat przed Chrystusem. Cechował się różnymi okresami a każdy z nich zawierał swoje wskazania moralne. Początkowo oddawano cześć bóstwom będącym personifikacjami sił przyrody. Ewoluowało to w stronę ceremonii religijnych, którymi zawiadowali kapłani – bramini. Stąd wywodzi się wiara w reinkarnację i wędrówkę dusz. W połowie I tysiąclecia po narodzeniu Chrystusa, narodził się Hinduizm właściwy. Głównymi bóstwami Hinduizmu naszej ery są: Siwa –bóg niszczący świat, Brahma –personifikacja stwórcy świata i Wisznu – bóg utrzymujący istnienie świata.
Z tamtych terenów wywodzi się także Buddyzm. Ten powstał za sprawą Siddhartha Gaudama (560-480r. przed Chrystusem), który nazwał się Buddą. „Oświecony” Budda stworzył ruch będący de facto przeciwieństwem braminizmu. Poprzez cierpienie do nirwany, czyli do całkowitego wygaśnięcia pragnień, do stanu absolutnego spokoju. Tu nie ma koncentracji na dogmatach, teologii, ale właśnie na systemie moralnym. Czyli droga medytacji do osiągnięcia doskonałości.
Tak dziś „modny” Islam powstał w VII wieku po narodzeniu Chrystusa i jest najmłodszą monoteistyczną religią świata. Założycielem był Mahomet (570-632r.) Głoszą wiarę w jedynego boga – Allacha. Powstał na półwyspie Arabskim a ok. 650 r. powstała święta księga –Koran. Drugim źródłem prawa Islamu była tradycja – sunna. Stąd sunnici i szyici, którzy walczą ze sobą. Właśnie Islam spowodował powstanie państw wyznaniowych, gdzie są represje za nie podporządkowanie się prawom religijnym.
A może odpowiada wam wynaturzone pojmowanie religii i wiary przez różne „religie”, jak chcą siebie nazywać niektóre marginalne ruchy? Te wszystkie –izmy, prowadzące ludzi na manowce jak: luteranizm, kalwinizm, anglikanizm czyli ogólnie protestantyzm, to wynik odstępstwa od Watykanu w tzw. drugiej reformacji (od XVI wieku- do XVIII). Wiek XIX to grupy z pogranicza chrześcijaństwa jak: Jehowy czy mormoni, a w XX wieku to ewangeliści i zielonoświątkowcy.
Lato sprzyja indoktrynacji sekt i pseudoreligijnych grup. Nie dziwi więc, że niektórzy ganią burmistrza, że otwiera Grajewo na te błędne poglądy.
AK Szymczak
opublikowano na: grajewo24.pl