Nie na darmo nad Narodem Polskim pracowano przez dziesięciolecia. Przedtem fałszywa ideologia socjalizmu a ostatnio, od transformacji 1989r., fałszywa ideologia liberalizmu. Maksyma: „dziel i rządź”, była konsekwentnie w Polsce wprowadzana w życie. Podzielić tak, by ludzie byli zatomizowani, by już nie potrafili się dogadać, bo każdy ma mieć swoją rację.
Od 10-ciu wieków Naród rozwijał się i rósł, bo korzeniem jego była Ewangelia, był Bóg. To lepiszcze spajające Naród jednak wrogowie wewnętrzni i zewnętrzni systematycznie osłabiali. Zobaczmy do czego doszliśmy!
Szydzi się z katolików, z Krzyża, z wiary, patriotyzmu, z wartości katolickich jak miłość, uczciwość, dobroć, szacunek. Świat narzuca nam swoje wartości.
Jezus mówi – szukajcie wpierw królestwa Bożego i jego sprawiedliwości a świat >szukajcie przede wszystkim pieniędzy, rozkoszy i zaszczytu. Jezus mówi – zaprzyjcie się samego siebie i wydajcie walkę namiętnościom a świat > żyjcie bez wędzidła i puśćcie wodze swym żądzom, byle tylko zachować zewnętrzną przyzwoitość. Jezus mówi – bądźcie prostymi jako gołębie, roztropnymi jako węże a świat > bądźcie roztropnymi jak węże, nigdy prostymi jak gołębie. Jezus mówi – małżeństwo to kobieta i mężczyzna a świat narzuca małżeństwa homoseksualne i wolne związki. Chrystus uczył – błogosławieni którzy łakną i pragną sprawiedliwości a świat >błogosławieni którzy łakną sławy, majątku, znaczenia. Chrystus – błogosławieni którzy płaczą a świat >błogosławieni którzy się śmieją. Świat bowiem prostotę Ewangeliczną nazywa głupotą, poświęcenie się dla Boga i bliźnich – szaleństwem i dewocją, modlitwę – stratą czasu, pokorę – upodleniem i słabością, zręczne oszustwo czy kradzież – roztropnością i sprytem, pychę – poczuciem własnej godności. I tak pomału zostaliśmy oczyszczeni z pojęć prawdziwych a zaprogramowani na pojęcia co najmniej dwuznaczne. W końcu zło zaczyna być już „przyswajalne”(taki jest świat) a sumienie niczego nam już nie „wyrzuca” (przecież świat się zmienia). I o to chodziło, byśmy eutanazję nazwali aktem humanitarnym, aborcję – zabiegiem, złodziejstwo – zaradnością. Takie ma być myślenie nowego człowieka – homo sovieticus. Ma to być nowa wykładnia moralności wg kryteriów nowej lewicy i liberałów. Więc – czy mamy iść w stronę nienormalnego świata?
Na szczęście nie wszyscy ulegli. Roman Dmowski mówił kiedyś, że Polacy co ok. 30 lat robią rewolucje. Zastanówmy się. Od roku 1981 – od Stanu Wojennego mija właśnie 30 lat. Pora co najmniej, by wytyczyć nową drogę dla Polski. Musi nastąpić odwrót od tych fałszywych wizji i degrengolady moralnej. Ruch na rzecz wartości może zaowocować dokończeniem dzieła Solidarności. Potrzebujemy rewolucji nie krwawej – ale MORALNEJ! Dlatego zacznijmy odważnie zło nazywać złem. Jednoczmy się przy zdrowych warstwach społeczeństwa. W każdej miejscowości są ludzie sumienia – nonkonformiści, którym leży na sercu dobro wspólne – grupujmy się przy nich. Jak ładnie ktoś napisał, te małe strumyki połączymy w dużą rzekę, która spłucze to g…no, które zalało naszą Ojczyznę. Niestety, niewielu posłów okazało się prawymi. Niech wszędzie zacznie się liczenie, niech powstają ruchy na rzecz powrotu do korzeni. Bóg, Honor, Ojczyzna naszym zawołaniem. Dobro, prawda i umiłowanie Ojczyzny. Powrót do Bożej drogi dla Polski – jest dziś sprawą najważniejszą. To być albo nie być Polski, i wcale nie przesadzam, bo już nieraz naszej Ojczyzny nie było na mapach. To nam grozi. Rusza Krucjata Różańcowa za Polskę, bo chcemy by nie zginęła, by zrzuciła chomąto które na nią zarzuciła masoneria. Chcemy wolnej i Bożej Polski. Włącz się do obrony, ratuj siebie i Ojczyznę. Tylko Krucjata nas uratuje.
Aleksander K Szymczak
opublikowano na: grajewo24.pl
Wierny Tradycji 