Czy można być prześladowanym… za prawdę? U normalnych – nie, ale u nienormalnych – tak. 29. 09. 2022r na 62 posiedzeniu Sejmu w głosowaniu nr 44 (15:57), pozbawiono immunitetu posła G. Brauna. Głosowało 408 posłów, nie głosowało 52. Za było – 361, a przeciw 20. Wstrzymało się 27. Jaka więc jest proporcja odnośnie w/w sekwencji: 361 do 20. Biada Polsce rządzonej w ten sposób! Na początku było 10 zarzutów, w tym 9 przez policję za…. niemanie namordnika!!(ależ plama „milicji”). Został jeden, nad którym pieczołowicie pochylił się „nasz knesejm”. Gdyby poseł po pijanemu na pasach, przejechał brzemienną siostrę zakonną, no to jeszcze… ale starsi i mądrzejsi, musieli Go „załatwić”. Został jeden zarzut (vide video w ps), że na legalnej manifestacji, na trasie „milicja” ustawiła zapory antyterrorystyczne chcąc zatrzymać pochód patriotyczny. Do samochodu wiozącego głośniki pochodu, wsiadł wtedy poseł G. Braun i… ominął bokiem te zapory. I za to „wykroczenie drogowe”, pookrągłostołowy system polityczny, odebrał Mu immunitet. To fakty, a co się za tym kryje?
Grzegorza Brauna poznałem już kilkanaście lat temu (wspominałem we wcześniejszych felietonach, ale nie zaszkodzi przypomnieć). Kiedy jeszcze TV Trwam zapraszała ludzi wolnych, przybył na audycję G. Braun. Polonista po Uniwersytecie Wrocławskim, reżyser mocnych filmów o ludziach systemu m. in. „bolku” czy Jaruzelskim itd. Mówił o – „układzie mafijno-politycznym” Wrocławia. Przyznam, że zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Jego dosadność, bezpośredniość, odwaga, no i… kwiecisty język pięknej polszczyzny. Byłem wówczas na praktykach w TV Trwam i wyszedłem po audycji z reżyserki, by Mu gorąco podziękować za postawę! Jest w Narodzie siła – pomyślałem. Gdy zaczęła się kampania na Prezydenta RP w 2015r., wystartował też G. Braun. Dlatego już nie miałem wątpliwości, kto w tym „wyścigu” jest najlepszy. W Grajewie skrzyknąłem kilku patriotów i założyliśmy komitet poparcia G. Brauna. Zbieraliśmy podpisy, a jednocześnie przy stoliku był widoczny mały banerek z wizerunkiem kandydata. Ciekawe doświadczenia i spostrzeżenia, w kontekście tego, że ludzie nie wiedzieli prawie nic o kandydacie. Liczył się szyld, który widniał nad stolikiem i pokazywał – alternatywę dla systemu. Nie tyle liczył się sukces ilości podpisów (lepiej zbiera się w domach znajomych), ile postawa „obserwatorów”. Pod najstarszym kościołem w Grajewie, podeszli tacy – no może podpiszemy, ale daj nam 5 zł! Podobne teksty były pod UM w Szczuczynie. Niektórzy „systemowcy”, czytaj obrońcy starych układów i synekur, nie wytrzymywali. Przeganiali spod Urzędu Gminy w Wąsoszu, strasząc policją (zgadzałem się na takie dictum), czy przeganiając spod Tesco. W Radziłowie i Rajgrodzie było najlepiej (brawo). Co mnie wówczas „urzekło” w hasłach głoszonych przez G. Brauna? On, jako jedyny z plejady kandydatów, jasno i dobitnie mówił o…. najważniejszej rzeczy dla Narodu i Polski! Głosił potrzebę – Intronizacji Chrystusa na Króla Polski! Dziś już tego nie mówi – czemu?, a szkoda, bo czas i okoliczności są jeszcze bardziej naglące by to uczynić. Tu pewnie „zwolennicy łagiewnickiej Intronizacji” zakrzyczą, no przecież w 2016r. Była. Nie, nie była. Była to raczej… pacyfikacja ruchów intronizacyjnych. Był to Akt Zawierzenia Polski Królowi Jezusowi. Można to nazwać… małą Intronizacją, ale ta pełna, z prezydentem czytającym już gotowy Akt i Episkopatem, jeszcze przed nami. Rozumiejący wiedzą, że bez tego Aktu, na nic zbrojenia i wywalanie gigantycznej naszej kasy, na machiny śmierci!
Ale wracając do meritum. Gdy w Polsce, środowisko pozaokrągłowego przekrętu, patrioci połączyli siły, powstała „Konfederacja”. Najpierw „Narodowcy”, potem „Wolnościowcy” i gdy… dołączył G. Braun ze swoją „Pobudką”, wiedziałem, że to jest to. Albo w końcu, społeczeństwo ogłupione przez TV przejrzy, albo dalej będzie wybierać swoich – katów (wskazywanych przez reżimowe media). Zaczęło się od startu „Konfederacji” do Parlamentu Europejskiego. Mafie trzymające „sondaże” i ogłaszające wyniki wyborów, wieczorem przekazały, że Konfederacja weszła do PE, by rano te wyniki odwołać! Kto wpłynął na te dane? Kto dojdzie do prawdy? Gdy Konfa wystartowała do Sejmu, wiedziano, że powyższy numer już nie przejdzie. Obecna 11-tka Konfederatów w Sejmie, to najlepsze co tam miał Naród Polski od dekad. Już wtedy, gdy do Sejmu dostał się G. Braun, robiono wiele, by nie doszło do… zaprzysiężenia. Na manifestacjach musiał chodzić z ochroną. System łże-polityczny wiedział, jakim gigantem jest G. Braun. Zaczęło się od słynnego – Szczęść Boże i tak zostało. To pokazało, że Polacy w większości katolicy, nie są tu jakąś enklawą Indian z rezerwatu. Mają swój głos. Jego błyskotliwość, wiedza, inteligencja, no i odwaga, wpisała już w kanon Jego wypowiedzi typu: rządzą nami mafie, służby i loże, łżeprawica (o PIS), sojusz ponad podziałami (o zgodnych głosowaniach lewej i prawej strony Sejmu). Kto śledzi to wie, że każde Jego wystąpienie z mównicy sejmowej, to potencjalne zagrożenie dla systemu. Nie dziwi więc, że „zapadł wyrok” – by tego niezłomnego złamać! Trafiła jednak kosa na kamień. Marszałkowie i v-ce (zwłaszcza z PIS), próbowali Go ośmieszać, zdyskredytować, wyłączano mikrofony… W końcu wyrzucano z sali obrad za… nienoszenie namordnika. Wykonując w tym względzie rozkaz masońskiej WHO, do „zarządzającego” PIS nie trafiały liczne opracowania niezależnych naukowców o bezsensowności tzw. pandemii i tresury w postaci maseczek (w opracowaniach dawał decydentom G. Braun). Karano finansowo, by w końcu odebrać Mu połowę rocznej pensji posła!! Dał radę, bo na portalu: zrzutka.pl, zyskał więcej niż Mu zabrano, a nawet wystarczyło na zorganizowanie komisji – Norymberga 2.0, dla wszystkich zaprzańców sejmowych, którzy mają w d…e interes Polski. Jak zawsze, do każdej komisji merytorycznie dobrze przygotowany, zadawał tak niewygodne pytania, że… przegłosowali i wyrzucili Go z Komisji Obrony Narodowej! Musiał nawet złożyć wniosek do ABW, by w końcu powiedzieli, czy jest jakowymś agentem czy nie? Robiono kampanie w różnych „telawizjach”, by zdyskredytować faceta. Zagotowało się we mnie, gdy v-ce marszałek z PIS M. Gosiewska, po którymś wystąpieniu Posła, zaczęła skandować w Jego stronę… do Moskwy, do Moskwy!!! Skandal to mało!, bo w arogancji i bucie przodują wszyscy (3) marszałkowie z PIS, a już taki komunista W. Czarzasty potrafi – łagodnie i z uśmiechem poprowadzić obrady. Wstyd i hańba łże-prawicy! Choć… do ostatniej koalicji ponad podziałami (361 za odebraniem immunitetu), przeciw było 2 z PIS (jednak można), odnotujmy: M. Gosek i M. Kurowska. „Nasi” tj. Gwiazdowski i Andruszkiewicz, kolejny raz pokazali (już dostali od nas czerwone kartki za ich głosowania), że są tylko usłużnymi i bezrefleksyjnymi głosującymi szablami. Zapamiętajmy!
Bardzo boją się tych poselskich braunowskich interwencji w różnych państwowych urzędach. On pokazuje naocznie to ich… państwo w państwie, gdzie interes Polaków jest dopiero na końcu. Po co taki ma ganiać po szpitalach różnych szumowinowskich, by ich badać alkomatem (jednak policja bała się zbadać!). Może to to, za tym wszystkim się kryje? Ludzie z nadania systemu mający dbać o dobrobyt społeczeństwa które ich finansuje – uprawiają prywatę i przekształcają instytucje przeciw suwerenowi!
Rozpisałem się, ale jeszcze tylko słówko na koniec w temacie niby „dyskusji” na e-grajewo odn. zaproszenia p. S. Michalkiewicza do Grajewa. Nie wypowiadam się na portalach cenzorskich, gdzie liczne głosy są nie dopuszczane lub skrócane (cenzura). To ma ukierunkowywać dyskusję w stronę „odpowiednich wniosków”. Proponowałem merytoryczną dyskusję na tym Blogu. Bez efektu, bo wolą tam „bić pianę” brnąc w głupich argumentach. Tylko jeden – „w kościele nie może być polityki”… Coś, gdzieś słyszałeś jakiś dzwon, ale błądzisz. Z – ambony (ołtarza w czasie mszy), nie może być tego wykorzystywania do celów politycznych, ale… Po to liczne kościoły mają salki parafialne, by tam – integrować ludzi, jednoczyć do dobrych działań a w tym też i zapraszanie mądrych wykładowców. Tu gorące podziękowania dla proboszcza parafii O. Pio w Grajewie. Nie da się stwierdzić – zaproszono na spotkanie z… bo to niepoważne, ale kto zaprasza! Dlatego już któryś raz z kolei, Klub Konfederacji z Grajewa organizuje spotkanie (22 października o 15) teraz z redaktorem S. Michalkiewiczem.
By the way, lokalni konfederaci nie mogą wyjść ze zdumienia, że właściciel portalu grajewo24, który podobno założył nowe Koło Konfederacji (1 członek od wielu miesięcy), nie zamieścił info o spotkaniu! To trzecie Koło i nie rozumiemy po co dzielić, zamiast łączyć? Może to nie on (nie weryfikują tożsamości przy zakładaniu), to być może prowokacja? Bo – niby konfederata, a nie zamieszcza (po raz któryś) info o spotkaniach przez KK? Przy okazji, spotkałem parafian od O Pio i dziwią się, że co raz są tam jakieś spotkania a tu ksiądz nic nie mówi. Nie zaprasza, nie ogłasza…! Z Bogiem.
Aleksander K. Szymczak
Przerażające dane Ministerstwa Finansów. Rośnie zadłużenie Polaków poza budżetem państwa! https://www.youtube.com/watch?v=SIuqUwtr7AI
PolubieniePolubienie