Stawiam tezę: Naród, który w większości nie dba o swoją Ojczyznę, nie jest Jej godzien. Każde wybory są ważne. Każdy ma obowiązek ale i przywilej – wybierania swych przedstawicieli i kreowania życia społecznego. To, kogo wybierzemy (oby mądrego i uczciwego), będzie skutkować naszymi lepszymi lub gorszymi warunkami życia. Abp Stanisław Gądecki na Jasnej Górze przypominał: „ Dobrowolna rezygnacja z udziału w wyborach – jest grzechem zaniedbania”! Abp Józef Michalik tak mówił: „Ojczyzna jest chora, bo chore są elity i chory cały Naród. Uchwalane są dziś, jedna po drugiej, ustawy sprzeczne z prawem natury, a Naród udaje, że go to nie obchodzi (…). Może jednak mieliby i dziś spoczywający na Wawelu Marszałek Józef Piłsudski i prezydent Lech Kaczyński wiele do powiedzenia Polsce i Polakom o bezkarności nadużyć, o interesie jednostek i partii, o NASZYM ZNIKCZEMNIENIU, skoro w czasie wszystkich wyborów, jakie dokonują się w Polsce od 25 lat, do urn idzie tylko ok. 50% Polaków!”
Nie było (no może), nie ma i pewnie nie będzie nigdy usprawiedliwienia dla absencji wyborczej Polaków. Czy rozpasanie XVIII wiecznych rodaków nie doprowadziło do rozbiorów? Dziś to odbywa się tylko w inny sposób. Dokładnie za rok, Ziemia Polska będzie wykupywana przez obcych. Jest już takie niemoralne prawo uchwalone przez naszych okupantów – za milczącym przyzwoleniem Narodu! Mamy już szykowany następny zamach – podatek katastralny, który pozbawi własności wielu mało zarabiających. Znamy już możliwości „władzy” przy ubiegłorocznych wyborach samorządowych. 18% głosów nieważnych w normalnym państwie, już następnego dnia wysadziłby takie „władze” i zamknął pod wspólnym adresem na Rakowieckiej. A Polacy – ruki po szwam i „kumbaja Polacy – nic się nie stało”! Oto obraz naszego upadku i „zatroskania” o naszą przecież Ojczyznę! W ostatnich wyborach prezydenckich (I tura), byli już nie tylko przedstawiciele partyjni, ale i tzw. kandydaci pozasystemowi. Argument, nie chodzę bo nie mam na kogo, w tym świetle – upadł i tylko „tumiwisizmem” możesz się człowieku „usprawiedliwić”.
Ten rok jest przełomowy dla Polski. II tura oraz jesienne wybory – mogą obalić „okrągły stół”, czyli zmowę czerwonych z wyselekcjonowaną „opozycją”. Dzięki niemu, grupa politycznych cwaniaków, przez ćwierć wieku – doiła resztę Narodu! Dziś jest czas odwetu. Za parę dni pierwszy sprawdzian, czy zasługujemy na swoją – niepodległą. W pierwszej turze mieliśmy kilku kandydatów partyjnych i kilku poza partyjnych. Jak wiemy w Polsce rządzą agenci, mafie i loże. To towarzystwo zrobi wszystko, by okres ostatniego ćwierćwiecza nie był skończony. Stąd jak zwykle wytoczyli najmocniejsze działo – „sondaże” i przez swoje „mendia”, wdrukowali to, co powinniśmy zrobić ze swoim głosem. Sztuką jest, a oni tę sztukę opanowali, byśmy szli i głosowali jak nam wmówią i żebyśmy jeszcze myśleli, że to nasza wola. Stąd, nawet gdy jeszcze nie ma kandydatów, są już „sondaże”. Repertuar służb aby jednego wypromować a innego pogrążyć poprzez „mendia”, są na ogół wiadome. Wystarczy „ocieplanie wizerunku” przez dłuższy czas, a konkurentów pokazywać mało i w sytuacjach – niezręcznych. Mieliśmy już szansę w I turze. I znów wygrała manipulacja. Od początku przedstawiano nam dwóch a reszta była do odstrzału (co udało się np. w stosunku do najlepszego z nich Grzegorza Brauna). Nie rozpoznaliśmy najlepszego rozwiązania dla Polski. Mieliśmy możność głosowania za lepszym rozwiązaniem. Teraz został nam już tylko „stary sposób” głosowania, czyli za mniejszym złem. Trudno – sami wybraliśmy! Teraz to oni grają a my musimy tańczyć w rytm ich melodii.
Cieszyć może słaby wynik pozostałych sejmowych partyjek, który jako plankton powinniśmy na jesieni spuścić do ścieku, by sobie poszukali pracy za 1,2 tys. zł. Cieszyć może dobry wynik P. Kukiza, bo choć jednemu antysytemowcowi udało się przebić. To rokuje nadzieje na dobre dla Polaków jesienne wybory do Sejmu i Senatu. Teraz wybieramy jednego człowieka, na jesieni 560 parlamentarzystów i…. jeśli chcemy mieć swoją Ojczyznę, trzeba skończyć z partiokracją. Za p. Cejrowskim można zakrzyknąć – Wszystkich WON! Czas gehenny się kończy. Zobaczcie, wystarczyło 3 mln głosów na Kukiza, by cały system zabetonowanej przez partie Polski się zatrząsł. Zaraz p-rezydent wyskoczył z JOW-ami (pisałem o tym w marcu 2013). Dla partii to tsunami, ale system partiokracji i Polski aferalnej już się kończy. Nie wierzcie w brednie o szkodliwości JOW, bo to mówią ci, którzy z pewnością spłyną z tsunami do szamba. Przykład JOW w Senacie (POPIS), to jedynie zapożyczenie nazwy, ale właściwa ustawa obywatelska napisana w 2005 i znowelizowana w 2013, daje szansę na normalność w Polsce.
W polityce nie wolno się obrażać, ale działać w istniejących warunkach tak, by było to najkorzystniejsze dla Narodu i Ojczyzny. Ja wiem, że służby już sobie wszystko zaplanowały, jest wariant A i B a może i C. Gdy przegra obecny rezydent, nastąpi krach w PO i podadzą nam na talerzu „nową i uczciwą” wersję nowej PO pod wodzą L. Balcerowicza. Wariant drugi, to wygrana obecnego i wszystko zostaje po staremu z tym, że żegnamy się z lasami a witamy podatek „katastroficzny”. Kombinują, kombinują, ale szansa dla nas, że mogą w końcu – przekombinować! To przecież zależy od nas – kogo poprzemy. A już nas „rzeźbią”, bo założę się, że niewielu słyszało o „partii Balcerka”, a już dają jej w „sondażach” – 11%!, i najnowsze sondaże dają obecnemu 47% a zwycięzcy I tury 42%. Cała nadzieja w jesiennych wyborach, bo 460 posłów, da radę jednemu Prezydentowi. Skoro na własne życzenie, nie chcieliśmy wybierać większego dobra (ponad 51% Polaków olało wybory), to teraz musimy zagłosować przeciw obecnemu systemowi, a jego uosobieniem jest obecnie nam panujący. I pamiętajcie – Polska nie jest własnością tej czy innej partii – loży, ale jest własnością całego Narodu. Nie rozumiem nawołujących do bojkotu, bo to nie jest mądre. Jeśli już nie widzisz lepszego rozwiązania, to idź chociażby dlatego, by nie mieć grzechu zaniechania i idź zagłosuj 2xtak, bo frekwencja ma też swoje znaczenie. Liczę jednak, że głos przeciw obecnie panującemu tak wstrząśnie sceną polityczną Polski, że przewróci się – „okrągły stół”, wszak ponad tymi masońskimi planami, jest jeszcze Bóg.
AKS
Opublikowano na: grajewo24.pl