Kanon 212 & 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego upoważnia mnie do zabrania głosu, a stanowi: „… wierni mają prawo, by przedstawiać pasterzom Kościoła swoje potrzeby, zwłaszcza duchowe, jak również swoje życzenia”; & 3 stanowi: „ Stosownie do posiadanej wiedzy, kompetencji i zdolności jakie posiadają, przysługuje im prawo, a niekiedy nawet obowiązek wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dot. dobra Kościoła”.
Wielebny Księże – nie jestem przeciw Tobie, przeciwnie, będę Cię bronić, bo najpierw posłuszeństwo Bogu, a potem, dopiero potem biskupowi!
Nie piszę po to, by robić ferment,ale… Korzystam z prawa, by uzmysłowić Kościołowi ( w tym nam wierzącym), o wypaczeniach modernizmu i protestantyzmu… tak bezwiednie wprowadzanych do naszego Kościoła Katolickiego. Nie wolno milczeć, gdy wróg podsuwa błędne rozwiązania, w zamyśle, by zniszczyć KK.
W „Naszym Dzienniku” z 19-20 stycznia 2019r. ukazał się artykuł: „Przed Bogiem na kolanach”. Krzysztof Gajkowski pisze: „ Ksiądz Kardynał Joseph Ratzinger…(…) w obecności Boga żywego nie wolno porzucić gestu ugięcia kolan”. Podczas pontyfikatu Benedykta XVI w 2011r. prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów ks. Kard. Antonia Canizares Llovera pouczał, że katolicy powinni przyjmować Komunię św. na klęcząco i na język. Tylko taka postawa jego zdaniem, jest godna Najświętszego Sakramentu.” Ks. Prof. Waldemar Chrostowski pisze: „Po II Soborze Watykańskim (1962 – 1965) w liturgii i pobożności katolickiej dokonało się przewartościowanie klęczenia jako postawy modlitewnej. Rozpowszechnia się przekonanie, że właściwsza jest postawa stojąca, bo klęczenie – rzekomo – wywodzi się ze średniowiecznych kręgów rycerskich i nie ma precedensów biblijnych.” Beata Falkowska pisze natomiast, że: „Uklęknięcie, gdy kapłan podawał (oczywiście jedynie bezpośrednio do ust) świętą Hostię, było też przez setki lat elementem obowiązkowej dyscypliny kościelnej. Wyjątek czyniono jedynie z poważnych racji zdrowotnych.” Tu warto dodać, iż bywało i tak, że – Boży kapłan, potrafił rozdawać komunię na klęcząco! Ks. Abp. Andrzej Dzięga w art. „Uczcić obecność obecnego” (B. Falkowska), mówi: „…pierwsza postawa do której Kościół rzymski zachęca wiernych w momencie przyjmowania Komunii Świętej, jest to postawa klęcząca. Tak powinni przyjmować Komunię Świętą wszyscy, którzy – mając wiarę, przed KIM się znajdują, mogą to uczynić.(…)
Natomiast biskup i kapłan mogą się mylić. Dlatego pasterze narzucający /czy wymuszający/ nielegalnie Komunią św. na stojąco, do ręki i z rąk „szafarzy” świeckich, nie są w jedności z Kościołem. Wprowadzanie tych obrzędów może służyć tylko demonowi. Nieszczęśni „nowatorzy” odrzucają świadectwa świętych i mistyków, potwierdzających Prawdy Wiary, zawarte w Piśmie Św. i Św. Tradycji. Przeżycia świętych są wielkim skarbem Kościoła, i jak powiedział Jan Paweł II, jednym „z pewnych źródeł poznania Boga”. Po 20 wiekach klękania nagle wpadli na szalony pomysł, że trzeba stać przed Bogiem podczas przyjmowania Komunii św.!!!”
Korzystam ze słów Boga z prywatnych przekazów. Wiem, wiem – każdy może to podważać, ale bądźmy mądrzy. W 1993r. Kard. Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI w wywiadzie jasno stwierdził, że: „koncepcji, wg której wraz ze śmiercią ostatniego apostoła „nastąpił ostateczny kres wszelkich proroctw”, z wykluczeniem „wszelkiej możliwości” nie sposób podzielić.” Poczytaj innych kardynałów nie sprzeciwiających się objawieniom jak np. Giuseppe Siri, JPII, teolog ks. Karl Rahner itd., a sam Jezus mówi: „Niech moje dzieci wiedzą, co się dzieje”.
Korzystam więc z zeszytów „Orędzia na czasy ostateczne, które właśnie nadeszły”
01. 05. 2017r. „To pokolenie jest ludem pogańskim. Zwracam się do twego serca, aby uzmysłowić temu pokoleniu, że jest ludem pogańskim, który nie czci Boga. Część społeczeństwa zdziczała, zwracając się ku żywiołom pierwotnym, pierwotnym wierzeniom i naturze w wymiarze uwłaczającym godności ludzkiej. Druga część wyparła się własnej świadomości, wszelką duchowość, ograniczając się do szukania prawdy wyłącznie w rozumie i uczuciach”.
02. 05. 2017r. „Wyznaczyłem prezbiterium jako miejsce święte wokół Mojego Ołtarza. Jest to miejsce przeznaczone wyłącznie do oddawania Mi czci. Ołtarz jest górą, na którą wzywam tylko wybranych. Gdyby Mojżesz nie wyznaczył granicy, byłby winny śmierci każdego, kto niegodny zbliżyłby się do tej góry.”
04. 05. 2017r. „Usunięcie balasek chroniących Miejsce Najświętsze jest jak gdyby usunięciem straży sprzed drzwi komnaty królewskiej. Znaczyłoby to tyle, ze Król wyjechał, a zamek jest opuszczony lub, że nikt Go już nie szanuje i nie uważa za Króla, a straż Go zdradziła. Pomyśl o tym, jak bardzo jestem zdradzony”.
06. 05. 2017r. „Kapłani ponoszą winę za dopuszczenie do świętych czynności osób do tego niepowołanych, za udzielenie władzy świeckim, za dopuszczenie do służby Ołtarza osób przypadkowych i nieprzygotowanych, tak jakby wejście do prezbiterium było tym samym co wejście do sklepu”
26.09. 2021r. „Służba Ołtarza jest służbą anielską i choć dopuszczeni są do niej tylko mężczyźni, to powinni jak Aniołowie przywdziewać strój (sukienka ministrancka), który pomaga im uwolnić się od ciała i skoncentrować na sprawach duchowych.”
16.12 2019r. „Wprowadzenie kobiet do prezbiterium jest błędem, ale przejmowanie przez świeckich gestów i czynności kapłańskich również. W duchu pokuty możecie uklęknąć, aby przepraszać Mnie za ten błąd. Postawa klęcząca jest najgodniejszą i najpokorniejszą manifestacją przed Bogiem i tę pokutę zawsze przyjmuję. W swoim zachowaniu musicie przede wszystkim pamiętać, że kościół jest miejscem Mojej rzeczywistej obecności. Jeśli więc mówicie, mówcie tylko do Mnie. (…) Wierni są tłem, tego wielkiego wydarzenia, jakim jest Ofiara Mszy świętej. (…) Kapłani ulegają modzie, która dąży do równouprawnienia kobiet w Kościele. Tym sposobem małymi krokami ludzie są przygotowywani do przyjęcia kapłaństwa kobiet, które na razie niektórym zdaje się jeszcze niedopuszczalne, ale księża wprowadzając kobiety w czynności kapłańskie i inne ołtarzowe, niejako podcinają gałąź, na której siedzą, bo sami rugują się z pozycji, jaką Ja im dałem w Moim Kościele, oddając Moje dary innym w duchu fałszywego miłosierdzia. W ten sposób przyzwyczajają wiernych do widoku kobiet przy ołtarzu w czasie Mszy świętej i przyczyniają się do niszczenia Kościoła przez zanik powołań kapłańskich, zniesienie celibatu i wprowadzanie kapłaństwa kobiet. Choć sami byliby przeciwni tym zjawiskom, swoim bezmyślnym zachowaniem czynią szkodę Kościołowi, co uświadomią sobie, kiedy ze zgrozą patrzeć będą na skutki swoich zachowań. Jako kapłani stracą wszystko, czym wywyższyłem ich w oczach świata, bo przestali służyć w świątyniach Bogu, a zaczęli służyć człowiekowi.”!
08.07. 2017r. „Spóźnianie się na Mszę świętą jest nieporozumieniem. Jeśli nie ma ku temu ważnego powodu, jest to niezrozumienie Misterium Męki Pańskiej. Nie można wskoczyć w nią w każdym dowolnym momencie. Jest to brak szacunku dla cierpienia Boga.”
Warto też dodać: 11.10.2017r: „Chcę aby świat się nawrócił. Chcę, aby czcił Jedynego Boga. Przez tyle tysięcy lat nie mogę wam tego wytłumaczyć, choć mówię we wszystkich językach i w każdym zakątku świata. Wszyscy Moi wybrani niosą brzemię Mojego odrzucenia. Dzielą za Mną ból bycia niezrozumianym. Są zawadą dla świata”.
Dodam, nie walczcie z czymś, co jest miłe Bogu, czyli Msza w rycie Trydenckim!
Wierny Tradycji
z internetu
Od stycznia gigantyczny wzrost rachunków za prąd!
PolubieniePolubienie