Rdz; 1 – 26,28; „ A wreszcie rzekł Bóg: > Uczyńmy człowieka na nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad całą ziemią i nad wszelkim zwierzątkiem naziemnym! Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: > Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną.”
Po czterech tysiącleciach, ludzie (na szczęście nie wszyscy) widzą już 56 płci, za małżonków biorą zwierzęta, geje i lesbijki, aborcja i likwidacja rasy ludzkiej. Czy taka była Wola Stwórcy? Po co taki wstęp? Może po to, by uświadomić sobie, skąd takie, odmienne od Bożych – trendy się pojawiają?
Skoro już tzw. zachód został spacyfikowany przez wynaturzoną ideologię gender, to na linii frontu zastała już tylko Polska. Jak było w „Orędziach” – my jeszcze walczymy. Jednak… ogłupieni przed każdymi wyborami, fundujemy sobie niby „prawe partie”, które, zamiast ułatwiać nam życie, powodują ból i zgorzknienie w duszy. Kto z nas pamięta te przeogromne manipulacje, ideologizacje i dezinformację… by nas wciągnąć w łapy zachodniego kołchozu? Z perspektywy – zyskaliśmy, czy straciliśmy? Gdzie bylibyśmy dziś, gdyby nami rządzili prawdziwi Polacy? Dziś coraz częściej pojawiają się głosy, że… czas opuścić te skorumpowane, zidiociałe, o wypaczonej moralności, zniewieściałe towarzystwo lóż, koterii i układów. Czy „dobrowolnie”, mamy się zatopić z całą tą UE?
W najnowszym nr 21 „Warszawskiej Gazety”, Piotr Lewandowski „Klimatyzm – droga do ruiny”, pisze: „Polski sukces… odbyło się to wprawdzie ogromnym kosztem – upadkiem wielu zakładów pracy, a czasem niemal całych branż, pauperyzacją społeczeństwa i długimi latami wysokiego bezrobocia, podchodzącego na przełomie wieków w okolice 20 procent; masową emigracją zarobkową skutkującą dziś chociażby wyrwą demograficzną, bo emigrowali głównie ludzie młodzi; wreszcie – gospodarczą kolonizacją ze strony Niemiec i innych państw Zachodniej Europy, za co płacimy dziś wyprowadzaniem zysków przez międzynarodowe koncerny za granicę. Można i trzeba zastanawiać się, czy nasza sławetna „transformacja” skonstruowana pod dyktando Sachsa, Sorosa i ich tutejszych podwykonawców z L. Balcerowiczem na czele nie mogła się odbyć wg innego, mniej drakońskiego modelu (zapewne tak – o czym pisał swego czasu śp. prof. Witold Kieżun), albo czy naszej akcesji do UE nie dało się przeprowadzić w mniej „kolonialnym stylu”.(…) Za sprawą unijnej agendy klimatycznej, sformułowanej w przyjętym ponad miesiąc temu przez Parlament Europejski pakiecie „Fit for 55”, zakładającym a ramach walki z „globalnym ociepleniem” (chyba… ocipieniem, dod aut) redukcję emisji dwutlenku węgla o 55% do 2030r. I osiągnięcie „neutralności klimatycznej” do roku 2050. Szereg regulacji zawartych w projektach unijnych dyrektyw i rozporządzeń ma bowiem jedną podstawową cechę wspólną – potworne koszty obciążające gospodarki poszczególnych państw, co przełoży się na drastyczny spadek poziomu życia obywateli.” (…) W przełożeniu na realia życiowe oznacza to skokowy wzrost kosztów wszystkiego – począwszy od rachunków za prąd i ogrzewanie oraz czynszów, poprzez cenę mieszkań, paliw (nikt nie zakaże podróżowania, po prostu mało kogo będzie na nie stać), a skończywszy na żywności i innych artykułach pierwszej potrzeby.” (…) „Zmarnowane trzydziestolecie”. Dla Polski oznacza to gigantyczny regres i pogrzebanie efektów ponad 30 lat wzrostu okupionego krwią, potem i łzami. Nasza gospodarka i poziom życia nie tylko wyhamują, lecz zaczniemy się cofać do poziomu nie pamiętanego od czasów głębokiej komuny. Nie tylko nikogo już nie dogonimy, ale ponownie osuniemy się w nędzę, bezrobocie i marazm, trwale pozbawiając się możliwości rozwojowych. I marnym pocieszeniem jest, że Zachód czeka to samo – bo wciąż zamożniejsze od nas państwa będą spadać z wyższego konia. Tego klimatycznego szaleństwa Unia wprawdzie nie przetrwa, lecz my pod jej gruzami zostaniemy pogrzebani jako pierwsi – w myśl powiedzenia, że nim gruby schudnie, to chudy umrze z głodu. DLATEGO TEN ZIELONY GUŁAG ZARZĄDZANY PRZEZ SEKTĘ OSZALAŁYCH FANATYKÓW NALEŻY OPUŚCIĆ – PÓKI JESZCZE MAMY NA TO SIŁY I ZASOBY, BO WKRÓTCE BĘDZIE ZA PÓŹNO.” Mając perspektywę tzw „Trójmorza” – na co czekamy?? Obecne zarządzające nami „polityczne elity” tego nie zrobią, bo od koryta to nawet świnię trudno oderwać. A reszta Narodu Polskiego… uciskanego i skolonizowanego – czy chce mieć jeszcze wpływ na swoje losy i drogę rozwoju, na wyrwanie się z łap diabelskich?? Jesienią wszystko się zdecyduje.
Aldona Zaorska, „W co nas premier wpakował”, (nr WG j/w) pisze: „Premier nie dość że wpakował Polskę w mechanizm „pieniądze za praworządność”, nie dość, że wmanewrował nas w gigantyczny kredyt z KPO, to jeszcze zgodził się na projekt „Fit for 55”, który jest spychaniem ludzi w nędzę w imię chorych założeń ideologicznych świrów. Co ważne – ta decyzja – kluczowa dla nas i dla przyszłych pokoleń – zapadła arbitralnie. Morawiecki nie konsultował jej z Radą Ministrów. „Premier Morawiecki bez wątpienia przejdzie więc do historii. Jako ten, który jednoosobowo, arbitralnie, bez konsultacji z RM podjął decyzję brzemienną w skutkach na dziesięciolecia. A co z KPO? Gdzie są pieniądze? Końca ustępstw nie widać” – przypomniał Zbigniew Ziobro. Teraz kolejni ministrowie zapowiadają, że nie zgodzą się na elementy „Fit for 55”. Za późno, ich szef już się zgodził. A niesubordynacja Polski skończy się obcięciem nam dotacji lub nakładaniem kolejnych kar finansowych. (…) Jeśli Morawiecki został „oszukany”, tym bardziej powinien odejść z polityki. Frajerstwo na arenie międzynarodowej to gorzej niż głupota. To błąd za który wszyscy zapłacimy.”
Ciekawy artykuł (tamże), Stanisław Srokowski; „Ukrainizacja Polski – coraz większe wzburzenie rodaków”; „Panie, gdzie my jesteśmy?!” – mówi mi we wrocławskim tramwaju siedząca obok zirytowana, starsza wiekiem pasażerka. I szybko dodaje: „To jeszcze Polska czy już Ukraina?! Ukraińcy wymordowali moją rodzinę na Kresach. Nie chcę, by to się powtórzyło. I opowiada, jak się nie może pogodzić z faktem, że na wrocławskich tramwajach powiewają ukraińskie flagi. I pełno ich na instytucjach państwowych i miejskich. „Widział pan”?! Jakbym była w Kijowie!” – denerwuje się. „A to jest Polska! Jeszcze Polska! I te zdjęcia z Banderą na ukraińskich samochodach! I ta „Czerwona kalina”, >banderowska piosenka,śpiewana nawet w kościołach! Co to jest! I coraz większa buta! Co pan o tym myśli”? (…) Miliony Ukraińców… rozpychającej się mniejszości narodowej, coraz bardziej roszczeniowej. Jedyne, co obserwujemy z trwogą, to represje wobec Polaków, którzy zadają takie pytania, bądź mówią głośno, że ukrainizacja Polski to coraz bardziej narastający problem.” Cóż, tego właśnie doświadczył (tego obśmiania) np. poseł Konfederacji, Grzegorz Braun, gdy rozpoczął akcję – „stop ukrainizacji Polski”! Pisze dalej S. Srokowski: „Prawnie można było to zrobić już sto razy, a nie zrobiono ani razu. Co mam na myśli? Przede wszystkim niezbędną ustawę parlamentarną, w której zawarte byłyby następujące działania: penalizacja ukraińskiego ludobójstwa, ściganie przez międzynarodowe trybunały ukraińskich zbrodniarzy wojennych na całym świecie i karanie tych wszystkich, którzy głoszą kult banderyzmu i upowszechniają ideologię nazistowsko – banderowską. Bez takiego aktu prawnego, nic się w tej materii nie zmieni. Nadal będzie kwitł kult Bandery i największych zbrodniarzy tamtej epoki: Szuchewycza, Klaczkiwskiego i Łebiedia.”
Cóż, nie traćmy nadziei, bo ona jest cała w naszej Królowej Maryi i Bogu. INTRONIZACJA!
Aleksander Szymczak
ps. OBUDŹCIE SIĘ ! KONFEDERACI – ŁĄCZCIE SIĘ !
Głosując wciąż na tych samych – nie oczekujcie zmian!
Dlatego powstają w Polsce – Kluby Konfederacji.
To nowa jakość (spoza systemu) w polityce, samorządach.
Uczciwość, patriotyzm oparty na wartościach katolickich.
Klub Konfederacji w Grajewie (grupa Konrada) jest i działa.
Spotkania 2 x miesiąc i potrzebujemy Twego zaangażowania.
Przeczytaj, pomyśl, podaj dalej! Zapraszamy – działajmy.
Kontakt, przez FB:
https://www.facebook.com/Klub-Konfederacji-Grajewo-101365531699451/
Oraz Blog: www. wiernytradycji.com
Polska ginie ! Polaku … obudzisz się ??
Konfederacja: 1 czerwca – dzień dziecka zadłużonego!
PolubieniePolubienie