WOLNOŚĆ wcale nie oznacza autonomii absolutnej, raczej jest autonomią względną. Innymi słowy, moja wolność kończy się w momencie wejścia na pole wolności drugiego. W momencie odbierania wolności drugiemu, deptania jego godności, zaczyna się wolność względna. Czyli, nie można żyć wg zasady – „róbta co chceta”. W sferze życia społecznego, wolność kończy się, gdy przestajemy dbać o dobro wspólne (bonum komune), czyli o wspólny pożytek dla którego istnieje wspólnota. Porządek wspólnoty, reguły, instytucje i organy które są konieczne by ten pożytek mógł zaistnieć, kiedy łamie się reguły – burzy się ten system i przeszkadza w realizacji bonum komune. Stąd wolność wewnętrzna rządzącego powinna być wolnością od: np. ułomności, słabości moralnej, wad które ograniczają wolność wyboru, a także wolnością do: np. możliwości realizacji jakichś wartości, samorozwoju, samowychowania, do kształtowania siebie w tej czy innej dziedzinie. W sferze społecznej, wolność zewnętrzna dotycząca np. burmistrza powinna być np. wolnością od ograniczania wolności jednostek, nieograniczania wolności słowa, opinii czy wyznawanej religii. Wolnością do: np. możliwością do realizacji celów w życiu społecznym, partycypacji w kształcie życia politycznego, do wolności kulturowej np. możliwość twórczości, sztuki czy wolności życia rodzinnego. Wolność jest dana, ale i zadana, jak nauczał JPII. Czyli, że nie jest dana raz na zawsze i ciągle powinno być zmaganie o godne życie wspólnotowe. Czemu taki przydługi wstęp? A to za przyczyną naszego nowego burmistrza.
Z ostatniego wystąpienia na Sesji RM widać, że wziął się energicznie za sprawy miasta. I tu chwała. Powiedział jednak i to, że myśli o dwóch zastępcach. Tu więc powinna być dyskusja (na forach internetowych już jest). Fakt, prawo nie zabrania, tylko… Tylko, czy to wynika z jakichś wielkich zadań które czekają miasto? Czy to wynika z innych przyczyn. Bo co uzasadnia taką opcję? Nie dowiedzieliśmy się – dlaczego dwóch. Nie wiemy też jak wypadł audyt zewnętrzny UM (podobno był zlecony). Jakie są wyniki i wnioski, a także jakie zalecenia? Bez takiej analizy, trudno zrozumieć konieczność mnożenia stołków! Ciekawe są niektóre komentarze na forum np. „Pomysł z 2 zastępcami to “rozbój w biały dzień”. W kontekście zadłużenia miasta takie rozpasanie jest niewskazane. Domyślam się, że pensja tych 2 to będzie ok. 10 tys. brutto na głowę, a może i więcej… PUKNIJCIE SIĘ W ŁEB! Pani prezydent Warszawy będzie zarabiać nieco ponad 12 tys. 300 zł.- tak ustalili radni podczas ostatniej sesji, przy wielkości budżetu miasta – prawie 16 mld zł!!! Nasz burmistrz zarabiać ma 12 tys. zł przy budżecie ok. 60 mln zł. Grajewianie są albo niemądrzy albo mają wszystko w d…”.
Logicznie rozumując – po co taka zapowiedź? Pierwsze, na zasadzie pozyskiwania łupów po wygranej – robię, mogę i co mi zrobicie? Drugie, bo takie mam przeświadczenie, że to będzie najlepsze dla lokalnej wspólnoty (mnożenie stołków!?). Trzecie – rzucam hasło i obserwuję, jaka będzie reakcja ludzi, a jeśli silne oburzenie, to wycofuję się na z góry upatrzoną pozycję. Jak widać po dyskusjach na forach, jest silny sprzeciw. Tu Panie burmistrzu, nie wolno robić co się chce, bo nie ma wolności absolutnej. Pana poparło 24,3% mieszkańców Grajewa. To słaby mandat i taki – warunkowy! Jest Pan tylko wynajętą osobą przez lokalne społeczeństwo, aby wykonywać wolę suwerena. Burmistrz jest tylko organem wykonawczym a Rada uchwałodawczym. Rada reprezentuje mieszkańców i też jest opłacana przez suwerena. O tym nigdy nie zapominajcie, bo już tu padły słowa o referendum. Niepokoi mnie to, o czym już pisałem, że żaden z pretendentów na fotel burmistrza, nie widział potrzeby walki z rażącym przerostem biurokracji, nepotyzmu itd. Pan też tego nie widzi, bo już zapowiedział, że przychodzi by łączyć a nie dzielić, czyli – konserwacja Układu. A MY – lokalny suweren, czyli wasz pracodawca pytamy, dlaczego mamy utrzymywać ludzi niepotrzebnych miastu? Przerosty administracji w UM, przerosty w spółkach budżetowych, ludzie zasiedziali okupujący stołki na zasadzie nepotyzmu! Ma Pan teraz szansę aby to przełamać. Mam nadzieję, że to tylko zachowanie typu trzeciego. Czekamy na mądrego zastępcę i zgodnie z tym, co było obiecane przed wyborami. Bo jeśli byłoby to działanie typu pierwszego, ze złamaniem przedwyborczych obietnic, to już chyba będę musiał zapisać się do Ruchu Narodowego, by zrobić tu porządek.
Józef Piłsudski tak mówił: „I staję do walki, tak jak poprzednio, z głównym złem państwa: panowaniem rozwydrzonych partyj i stronnictw nad Polską, zapominaniem o imponderabiliach a pamiętaniem tylko o groszu i korzyści”.
AKS
opublikowany na: iregionalni.pl
Wierny Tradycji 