Małe kłamczuszki staną się dużymi kłamcami, mali złodziejaszkowi staną się dużymi złodziejami a zwolennicy tolerancji zostaną relatywistami moralnymi. Warunek – gdy dobrzy będą milczeć, gdy dobrzy (ale śpiący olbrzym) będą sukcesywnie olewać wybory (każde).
Ks. J. Popiełuszko nauczał: „Naród ginie, gdy brak mu męstwa, gdy oszukuje siebie mówiąc że jest dobrze, podczas gdy jest źle, gdy zadowala się półprawdami”. Wg GUS, poniżej granicy minimum socjalnego żyje w Polsce 58, 7% ludności! Poniżej minimum egzystencjalnego: 11% w miastach i 17% na wsi, milion dzieci cierpi głód. Tak, to dane sprzed 500+, ale czy tak wiele się zmieniło? Pamiętacie przemysł propagandy za Gierka? – ja pamiętam. Totalitaryzm trwał, dopóki nie padł na twarz. Żyjemy na nieszczęście w systemie zwyrodniałych form rządzenia jaką jest demokracja. Już Arystoteles zaliczył powyższą do tej patologii na równi z oligarchią i despotyzmem. W tej „demokracji” wpojono w nas patologiczne myślenie. „Jesteście wolni”! W swej „wolności” możemy robić co chcemy. Olewamy więc wszelkie obowiązki wobec Boga, Ojczyzny i bliźnich! W momencie wyborów, budzimy się na jedno oko, bezmyślnie głosujemy i znów zasypiamy. Znamy przecież dane, że prawie połowa z nas nie chodzi wybierać. Czy rzadkie jest takie myślenie – a co tam mój jeden głos i tak nic nie znaczy i tak zostanie jak jest. To częste myślenie i jeśli tak pomyśli połowa wyborców, to rzeczywiście nic się nie zmieni, czyli dalej – polska sitwowa małych miasteczek. I dalej i wciąż jest budowana ta Polska głupia i ciemna (sitwy nie potrzebują ludzi światłych). To można i należy zmienić, by ten gniew dojrzał do pragmatycznych działań.
Zainspirował mnie telefon w którym zostałem postawiony pod murem z zarzutem – czemu nic nie robisz bo wybory niebawem i obudzimy się znów z ręką w nocniku. Zobacz jaka tu odchodzi propaganda sukcesu, podczas gdy odchodzi tu markowanie rządzenia! Jednak, stwierdził, że do jesiennych wyborów mamy jeszcze czas. Mamy czas? Na pewno? Nie muszę się tu tłumaczyć z mego zaangażowania przy każdych wyborach (i nie tylko przy tym). Nawołuję do grupowania się ludzi dobrych, wykształconych, od lat piszę felietony w tym duchu i od lat mamy to samo, bo nie rozumiemy swego obowiązku dbania o dobro wspólne, czy choćby o nasze lokalne godniejsze życie społeczne. Mówię o wartościach, uczciwości, empatii, czy pomocy innym w duchu takiej Bożej miłości. Czas to mają lokalne koterie obrony synekur, ale nie mało zorganizowana lokalna społeczność! Praktycznie, JEŚLI DO WAKACJI nie będziemy mieć wyraźnej listy wyborczej, to kolejne wybory nic nie zmienią! Trzeba wiedzieć o kilku rzeczach. Wybory samorządowe są planowane na koniec października. Czyli, na dwa miesiące przed tym terminem – rusza tzw. kalendarz wyborczy. Czyli rejestrowanie komitetów, przedstawianie list kandydatów na radnych etc itd. Jeśli więc do końca czerwca takie listy (do Rad wszelkich szczebli) nie powstaną, to chyba nikt rozsądny nie powie, że w wakacje się zrobi! Wakacje są na odpoczynek na wyjazdy i jeśli w końcu sierpnia trzeba będzie zarejestrować, to….?
W Grajewie już widać przyszłą walkę obecnego burmistrza z byłym. Jeśli to wam odpowiada, nic nie róbcie. Jeśli jednak chcecie odzyskać władzę w Grajewie i powiecie, jeśli chcecie szans dla siebie, chcecie tu uczciwości a nie układów, to zapraszam do kontaktu ze mną. Ubóstwo zbliża, więc zrzućmy tę hipnozę demoniczną, która nas zniewala i czyni bezwolnymi i gnuśnymi. Jednocześnie przestrzegam przed wyborem partii w wyborach samorządowych, bo to wielkie nieporozumienie! Komu będą służyć – ludności lokalnej czy szefom partyjnym?? Na koniec Józef Węgrzyn: „Oto Jezus Król Polski dziś w ciemnicy czeka na przebudzenie bracia z polskiego milczenia! Wciąż nas zniewala serca tchórzliwa obawa, choroba ducha prawdy, wiary i sumienia”. Bo nie byłoby świń przy korycie, gdyby nie barany przy Urnach. Trzeba ludzi uczciwych i odważnych, którzy wprowadzą tu niezbędne zmiany strukturalne – by Grajewo i powiat zaczęło się rozwijać.
Aleksander Szymczak
Opublikowany na: grajewo24.pl
Wierny Tradycji 